niedziela, 31 maja 2020

Suzanne Collins, "Igrzyska śmierci"


“Hunger Games” (czyli „Igrzyska Głodowe”) w Polsce przetłumaczono na “Igrzyska Śmierci”. Dlaczego zamiast głodu, w polskiej wersji językowej jest śmierć? Aby się tego dowiedzieć wystarczy przeczytać jeden czy dwa rozdziały tej książki. Na początku opowieści,   w każdym z 12 dystryktów, odbywają się dożynki, na których losuje się przyszłych uczestników tytułowych Igrzysk Śmierci. Czym one są? To oczywiste. To po prostu śmiertelne show ku uciesze ludzi z Kapitolu czyli, wielkiego miasta, mającego władzę nad ubogimi dystryktami.      W dystrykcie 12 zostało wybranych dwoje kandydatów - Katniss Everdeen i Peeta Mellark, których losy śledzimy przez resztę książki. W dość krótkim czasie zostają siłą zabrani do Kapitolu, gdzie będą trenować do igrzysk jako uczestnicy ze swojego dystryktu. Po krótkich przygotowaniach odbywają się Igrzyska Śmierci,  w których zwycięzca może być tylko jeden…..
   
Wybrałem tę książkę do zrecenzowania ze względu na jej fenomen. Opowieść o walce na śmierć i życie pokochały miliony czytelników, a na podstawie powieści Suzanne Collins powstał gatunek gier battle royal.

Książka ma wciągającą fabułę, i ciekawie wykreowane postacie. Skłania do głębszego zastanowienia nad  problemem  władzy,  decydowania  o ludzkim  życiu i co najważniejsze      o wyborach, których dokonujemy w obliczu śmierci.   Reasumując, polecam tą książkę każdemu, kto szuka ciekawej lektury szczególnie, że już latem wychodzi kolejna część z tego uniwersum.

Filip Bryła, 7a, Koło Recenzentów „ZGRYZ”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz