czwartek, 31 października 2013

Brandon Mull "Baśniobór. Klucze do więzienia demonów"



 
Kilka miesięcy temu skończyłam czytać bardzo interesującą książkę, ostatnią, piątą już część z serii Baśniobór pod tytułem: ”Klucze do więzienia demonów” autorstwa Brandona Mulla. Książka ta jest z gatunku fantasy i ukazała się nakładem Wydawnictwa W.A.B w kwietniu 2013 roku.

Ten ostatni tom, jak każdy z poprzednich, to ciekawa, wciągająca podróż, pełna przepięknych krajobrazów, dziwnych stworzeń i magii. Akcja dzieje się w rezerwatach magicznych stworzeń. W tej wędrówce towarzyszy nam rodzeństwo nastolatków Kendra i Seth oraz Rycerze Świtu. Bohaterowie, chcąc ocalić świat, ścigają się z czasem, walczą z własnymi słabościami i toczą pojedynki na śmierć i życie. A wszystko to po to, żeby ratować ludzi i baśniowe stworzenia żyjące w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Sfinks, stojący na czele Stowarzyszenia Gwiazdy Wieczornej, planuje otworzyć prastare więzienie, gdzie przebywają najstraszniejsze demony świata. Przywódca ten jest o krok od zebrania wszystkich pięciu kluczy niezbędnych do otwarcia więzienia, a wtedy ziemia pogrąży się w chaosie. Czy Kendrze i Sethowi uda się zdobyć brakując artefakty i pokrzyżować plany Stowarzyszenia? Kto zwycięży w wojnie sił światła i mroku i co zdecyduje w walce o losy świata? Tego wszystkiego można dowiedzieć się ze stron tej fascynującej książki.

Moją szczególną uwagę zwróciły sceny sprzed finałowej bitwy, gdzie najpierw beznadzieja i  rezygnacja powoli przeradza się w coraz silniejszą nadzieję i zwycięstwo. Interesujący jest motyw walki dobra ze złem, a także bohaterowie, którzy dorastają, uczą się na własnych błędach miłości, poświęcenia, odpowiedzialności za swoje czyny. Akcja książki dzieje się szybko, zaskakuje zwrotami i wprowadza w fantastyczny świat, nie jest pozbawiona zabawnych dialogów ani humoru, na przykład uwielbiające TV i fast foody satyry. Autor porusza wiele ważnych tematów takich jak: odwaga, wybaczenie, dawanie ludziom drugiej szansy, przyjaźń, zaufanie, podejmowanie decyzji i ich konsekwencje, ale pisze również o kłamstwie, żalu, pokucie.

Powieść ta wciągnęła mnie zupełnie, nie mogłam się od niej oderwać. Cały cykl Baśniobór czyta się łatwo i przyjemnie. I chociaż zakończenie było zgodne z moimi oczekiwaniami, odczuwam ogromny żal i smutek, że nie doczekam się już kolejnych przygód Kendry i Setha, których bardzo polubiłam. Cieszę się, że miałam okazje przeczytać wszystkie pięć części, gorąco polecam ten cykl wszystkim, którzy lubią się bawić ucząc. Warto sięgnąć po tę książkę, jeśli chcemy rozwijać wyobraźnię i poznać zasady i normy, które rządzą światem. Kolejną serię Brandona Mulla, którą zamierzam teraz przeczytać będą Pozaświatowcy i mam nadzieję, że będzie równie interesująca.

Zuza Hanowska, GASP VI c

Richard Phillips Feynman "Pan raczy żartować, panie Feynman!". Przypadki ciekawego człowieka



Jest to pełna błyskotliwego humoru biografia noblisty, człowieka inteligentnego, ciekawego świata. Ten wybitny amerykański fizyk teoretyk w zabawny sposób prezentuje na łamach książki anegdoty ze swojego życia. 

Adresatem tej książki może być każdy z nas, ponieważ nie traktuje ona o nauce, ale o człowieku, który potrafi się nią bawić. Swą przygodę z fizyką autor zaczął od najmłodszych lat, bo już wtedy cieszyła go każda zagadka, niewiadoma, możliwość szukania rozwiązania, bądź odkrywanie sposobu działania otaczającej materii. Feynman w przezabawny sposób opisuje swoją pracę nad budową bomby atomowej, a z drugiej strony ukazuje siebie jako perkusistę. Brał udział w brazylijskim karnawale, ale był również specjalistą od otwierania wszelkich zamków szyfrowych. Autor pokazuje absurdy rządowej biurokracji, obezwładniające go schematyczne myślenie ludzi, ułomności brazylijskiego systemu edukacyjnego polegające chociażby na uczeniu się na pamięć bez zrozumienia, czy tworzeniu humanistycznych wywodów pozbawionych konkluzji. 

Ten genialny naukowiec z pozytywną dozą szaleństwa bawi czytelników swoimi barwnymi opowieściami, refleksjami ze swojego życia, a jednocześnie dzięki zdroworozsądkowemu podejściu do świata potrafi skłonić do myślenia i działania, zainspirować nas do poznawania otaczającej rzeczywistości. 

Biografia ma chronologiczny układ, nie skupia się na życiu prywatnym fizyka, za to ukazuje jego życie w ośrodku badawczym Los Alamos czy towarzyskie np. w Las Vegas. Ta lekka, przyjemna lektura zaraża optymizmem, entuzjazmem i dociekliwością w wyjaśnianiu zwykłych, codziennych zjawisk, a nie bezmyślnym przyjmowaniu pewników. Może stanowić impuls do zmian w naszym życiu, do zmierzenia się z własnymi ograniczeniami. 

Po przeczytaniu tej biografii mam wrażenie, że znalazłam receptę na ciekawe  życie, miano-wicie: pasja, ogromne zaangażowanie i błyskotliwy umysł.

Aneta Hanowska

środa, 30 października 2013

Spotkanie z Magdaleną Witkiewicz

Allan Jones "Podzielone królestwo. Poszukiwania"




„Poszukiwania” to pierwsza część trylogii „Podzielone Królestwo”. Książka okazała się wielkim sukcesem, m.in. poprzez wzbogacenie jej pięknymi czarno – białymi ilustracjami. Jest to lektura z gatunku fantasy przeznaczona dla najmłodszych wielbicieli tego rodzaju literatury. 

„…niegdyś w zamierzchłej przeszłości – istniał jeden, okrągły świat, wirujący w przestrzeni kosmicznej […] rządziła nim rada sześciu borsuczych mędrców […] wspomina się także o wielkim wybuchu – eksplozji tak potężnej, że w jej wyniku świat rozbił się na tysiące kawałków i przybrał kształt wysp dryfujących w przestworzach…”. 

Ten świat nie jest do zupełnie bezpieczny. Upadek poza krawędź wyspy to nieprzerwany lot w rzadkim i zimnym powietrzu, kończący się dryfowaniem w bezkresnej próżni przez wieki. Spokój mieszkańców burzą piraci: krwiożercze zbiry - świnie, szczury, łasice i lisy.

Jeż Drepcik Wytrwałek to latarnik mieszkający na jednej z takich wysp, w Domu Latarnika, przy alei Latarnika w Porcie Roztrzęsionej Skały. Esmeralda Bystooka to Wędrowróżka, poszukująca borsuczych kostek – bardzo starych, proroczych klocków. Zgodnie z legendą odnaleźć może je jedynie z pomocą Drepcika. Niestety poszukiwania okazują się bardzo niebezpieczne. Bohaterowie o mało nie lądują w próżni, a tuż za nimi kroczą piraci z kapitanem Gryzłogryzem i bosmanem Żyletą. Czy dotarcie do nieznanych ziem jest możliwe? Czy borsucze kostki istnieją naprawdę? Proszę włączyć wyobraźnię…
Karolina Robak

poniedziałek, 28 października 2013

Wiesław Myśliwski "Ostatnie rozdanie"



Tym razem, aby nadać wieloaspektowej fabule wyższy porządek, Wiesław Myśliwski posłużył się konceptem notesu z telefonami i adresami. Porządkując notes, bohater powieści próbuje podsumować swoje życie, ujrzeć w nim los. Tylko w ten sposób może potwierdzić swoje istnienie. Jest niedoszłym malarzem, niedoszłym krawcem, niedoszłym psychologiem, pokerzystą, handlarzem antykami, przede wszystkim – nieszczęśliwym kochankiem.

Bohater rozstaje się z Marią. Niewiele dowiadujemy się o przyczynie zerwania. Najpewniej jest to decyzja mężczyzny, który ucieka przed samym sobą. Ona przez całe życie pisze do niego miłosne listy. On milczy.

Jeżeli Wiesław Myśliwski pragnie poprzez pisanie poznać swój własny los, to – po zestawieniu „Traktatu o łuskaniu fasoli” z „Ostatnim rozdaniem” – możemy zaryzykować przypuszczenie, że oddala się od celu. Jego najnowsza książka jest pozbawiona tamtej harmonii.

Mimo braku epifanii losu, nadużyciem byłoby imputowanie „Ostatniemu rozdaniu” przypadkowości. W pozornie przypadkowych wydarzeniach bohater dostrzega przeznaczenie. Postuluje nazywanie ich cudami.

Odczytanie losu wydaje się tu być możliwe jedynie w opozycji do losu alternatywnego z listów Marii. Bohater odrzuca ten los, ale jego cień towarzyszy mu przez całe życie zwielokrotniając to odrzucenie. Tragiczna jest ta powtarzająca się niezgoda na zmianę, mimo niemożliwości zbudowania czegoś stałego.

Paweł Niesiołowski