Emily Dickinson pisała swoją poezję w pokoju na piętrze. W
dorosłym życiu rzadko z niego wychodziła, a gości przyjmowała przez szczelinę w
drzwiach. Ta ograniczona przestrzeń pozwoliła jej rozwinąć talent i stworzyć
teksty rewolucyjne dla literatury anglojęzycznej.
O nieocenionej roli własnego pokoju (w sensie dosłownym i
przenośnym) dla samorozwoju kobiety pisze Virginia Woolf w eseju Własny pokój. Autorka w
charakterystycznym dla siebie stylu analizuje rolę kobiet w historii i kulturze.
Prowadzi czytelników do angielskich domów i zabiera na uniwersytet. Niezwykle
opowiada o literaturze i stawia bardzo ciekawe tezy na temat piśmiennictwa oraz
kwestii płci. Autorka bardzo wiele miejsca poświęca pisarkom – wymienia możliwości
i ograniczenia, z którymi się spotykają. Szuka źródeł ich twórczości:
„[…] co mogłoby się wydarzyć, gdyby Charlotte Brontë miała,
powiedzmy, trzysta funtów rocznie, […] gdyby jakimś sposobem posiadała więcej
wiedzy o świecie, o pełnych życia miastach i dalekich stronach, więcej
praktycznych doświadczeń, więcej styczności z ludźmi swojego pokroju. […] jak
bardzo mógłby jeszcze rozwinąć się jej talent, gdyby nie wypalał się na darmo
podczas samotnych wizji o odległych polach; gdyby dane jej było doświadczenie,
podróże, znajomość ludzi.”
Własny pokój to klasyczny
tekst feministyczny, poruszający uniwersalne tematy: wolność, samoświadomość, niezależność,
relacje międzyludzkie, wymiar materialny i duchowy życia. Esej nie traci na
ważności i poddaje się kolejnej interpretacji. Stał się impulsem do rozmowy o
wizji własnego pokoju z Joanną Bator, Edytą Bartosiewicz, Katarzyną Kozyrą,
Magdaleną Cielecką, Martyną Wojciechowską, Ewą Woydyłło. Inicjatorki spotkań –
Sylwia Chutnik i Karolina Sulej – nie zasadzająsię na zdobycie kolejnych błahostek z życia celebrytek, lecz próbują dotrzeć do
spraw ważnych, egzystencjalnych, filozoficznych.
Książka jest połączeniem kanonicznego tekstu z jego
współczesną recepcją. Powolny rytm pozwala na momenty refleksji. Oby tekst otworzył
nową perspektywę.
Karolina Robak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz