Zgodnie z obietnicą chciałabym podzielić się swoimi wrażeniami po przeczytaniu drugiej części Wojny cukierkowej, The Candy Shop War: „Arcade Catastrophe” autorstwa Brandona Mulla. Gorąco polecam nową powieść w tłumaczeniu „Awantura w salonie gier”.
Coś podejrzanego
dzieje się w nowym centrum rozrywki w Walnut Hills. Jego właścicielem okazuje
się brat Belindy White, Jonas, równie podły i bezwzględny czarodziej. Czy on
także uknuł nikczemną intrygę, by zniszczyć świat? Problem wydaje się być
związany z tajemniczym zniknięciem Mozaga i Johna Darta, którzy spędzili swoje
życie na patrolowaniu magicznej społeczności. Kiedy Nate i jego przyjaciele
zostają poproszeni o pomoc w śledztwie, odkrywają rozpalone grami
zręcznościowymi dzieci, starające się wygrać tyle kuponów aby wykupić jeden z
czterech magicznych znaczków: samolotów odrzutowych, czołgów, okrętów
podwodnych i samochodów wyścigowych. Plotka głosi, że stemple są z pewnością
bardzo wartościowe, tylko nikt nie wie co dają zwycięzcy. Ale co zrobią
bohaterowie? Dzieci szybko odkrywają, że właściciel Arcadeland rekrutuje
członków do czterech różnych klubów. Kiedy każdy z zespołów zostanie stworzony,
rozpocznie się misja o zdobycie magicznego talizmanu o niewyobrażalnej mocy. Czy
Nate, Summer, Trevor i Gołąb, oraz ich nowy tajemniczy przyjaciel, Lindy, znajdą
sposób, aby uwolnić przyjaciół i uratować świat? Trudne wyzwanie będzie
wymagało od bohaterów wielu poświęceń i dyplomacji. Kto stanie się nowym
sprzymierzeńcem w walce z zagrożeniem? Tego dowiesz się, czytelniku, z historii
najsłodszych przygód!
Wartka akcja nie
pozwala się oderwać od powieści. Kolejnym razem autor Pozaświatowców i
Baśnioboru nie zawiódł moich oczekiwań na dobrą zabawę w świecie fantasy.
Zuzanna Hanowska, VIc GASP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz