14 kwietnia o godzinie 12.55 w Bibliotece GSA odbyło się trzecie spotkanie z cyklu "Zbójeckie książki nauczycieli" z Maćkiem Kożuszkiem w roli głównej. Zaczęło się ironicznie - od trzech argumentów przeciwko czytaniu. W skrócie: czytający są pozbawieni opalenizny, nieczytający nie zostaną Hitlerem (który książki czytał), czytelnicy mają niską skuteczność podrywu. Pierwszym "zbójeckim pisarzem" Maćka Kożuszka był Witold Gombrowicz, szczególnie jako autor "Dziennika". Kolejne "zbójeckie książki" wysoko ustawiły poprzeczkę uczniom GAG i GLA: "Bycie i czas" Martina Heideggera oraz dzieła św. Tomasza z Akwinu. Na zakończenie słuchacze mieli okazję pogłębić swoje rozumienie muzyki hiphopowej i jej znaczenia w podtrzymaniu w ludziach urodzonych w latach 80-tych poczucia przynależności do kultury. Różnorodne literackie inspiracje, krasomówstwo i poczucie humoru Maćka Kożuszka zostały nagrodzone gromkimi brawami.
środa, 15 kwietnia 2015
Zbójeckie książki Maćka Kożuszka
14 kwietnia o godzinie 12.55 w Bibliotece GSA odbyło się trzecie spotkanie z cyklu "Zbójeckie książki nauczycieli" z Maćkiem Kożuszkiem w roli głównej. Zaczęło się ironicznie - od trzech argumentów przeciwko czytaniu. W skrócie: czytający są pozbawieni opalenizny, nieczytający nie zostaną Hitlerem (który książki czytał), czytelnicy mają niską skuteczność podrywu. Pierwszym "zbójeckim pisarzem" Maćka Kożuszka był Witold Gombrowicz, szczególnie jako autor "Dziennika". Kolejne "zbójeckie książki" wysoko ustawiły poprzeczkę uczniom GAG i GLA: "Bycie i czas" Martina Heideggera oraz dzieła św. Tomasza z Akwinu. Na zakończenie słuchacze mieli okazję pogłębić swoje rozumienie muzyki hiphopowej i jej znaczenia w podtrzymaniu w ludziach urodzonych w latach 80-tych poczucia przynależności do kultury. Różnorodne literackie inspiracje, krasomówstwo i poczucie humoru Maćka Kożuszka zostały nagrodzone gromkimi brawami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz