Lektury zazwyczaj
uważane są za nudne. Wielu uczniów nadal zastanawia się, dlaczego nauczyciele
je tak chwalą. Ostatnio kolejny raz odkryłem, że nawet lektury mogą okazać się
ciekawe i intrygujące. Doszedłem do wniosku, że nigdy nie polubimy książki,
którą nam narzucono, jeśli od początku nastawiamy się, że będzie nudna i
zabierze tylko nasz „cenny czas”. Moja dzisiejsza recenzja dotyczy ”Zemsty”.
Bardzo zależy mi na tym, aby potraktowano tę wypowiedź jako recenzję książki, a
nie lektury.
"Zemstę" napisał hrabia Aleksander Fredro, XIX wieczny komediopisarz. Urodził się on pod koniec XVIII wieku w Surochowie, a zmarł 15 lipca 1876 roku w wieku 83 lat. Podczas swojego barwnego życia pisarz zaciągnął się do wojsk Księstwa Warszawskiego i pomaszerował na Moskwę z Napoleonem. W 1815 r. wrócił do domu i rozpoczął swoją karierę pisarską. Zaczął pisać komedie. Jego utwory były niezwykle popularne w czasach, w których żył i - jak się okazuje - nie straciły swej świeżości w XXI wieku. Jednym z najbardziej znanych teksów Fredry jest "Zemsta". Pisarz, przeglądając pewne stare papiery, natknął się na historię wieloletniej waśni miedzy dwoma rodzinami. Historia ta zainspirowała autora do stworzenia jednej z najbardziej rozpoznawalnych komedii w naszym kraju.
„Zemsta” opowiada o sporze pomiędzy dwoma szlachcicami: Cześnikiem i Rejentem. Mieszkają oni w dwóch skrzydłach starego zamku, a oba skłócone rody dzielił zniszczony mur. Komizm tego utworu opiera się w dużej mierze na całkowicie nieskutecznych intrygach Raptusiewicza i Milczka, na intrygach, które dają rezultat odwrotny do oczekiwanego. Obaj bohaterowie przedstawieni są na zasadzie kontrastu, choć jednocześnie łączy ich tak popularne wówczas wśród szlachty pieniactwo i bezsensowna próba stawiania na swoim. Narastający konflikt pomiędzy seniorami rodu nie wpłynął na potajemną i odwzajemnioną miłość Wacława - syna Rejenta do bratanicy Cześnika, Klary Raptusiewicz. Utwór Fredry opiera się na komizmie postaci, sytuacji i słowa. Jednym z barwniejszych i fascynujących bohaterów "Zemsty" jest niewątpliwie Papkin. Z początku wydaje się lichym człowiekiem, który boi się wszystkiego. To jednak pozory. Jest on cwany i sprytny. W miarę bezpiecznie żongluje między dwoma walczącymi ze sobą szlachcicami i robi wszystko, by przy ich bezsensownej walce ugrać coś dla siebie. Komedia ta nie jest zwykłą satyrą, czy krytyką szlachetczyzny. Wydaje się, że stanowi ona rodzaj smutnej parodii polskiego charakteru narodowego, który chyba nadal tkwi w nas - Polakach.
„Zemstę”, mimo że jest lekturą, czyta się z przyjemnością. Wydarzenia obfitują w zabawne zwroty akcji, szybko nabierają tempa i - mimo że ta komedia jest napisana wierszem, łatwo ją zrozumieć.
Jeżeli jeszcze do tej
pory nie mieliście okazji poznać tego wyjątkowego dzieła doby romantyzmu, serdecznie
do tego zachęcam. Jeśli omawialiście ten utwór na lekcji, podzielcie się swoimi
opiniami w komentarzu!
Filip Bryła, 7a - Koło
Recenzentów „Zgryz”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz