wtorek, 17 marca 2020

Nicole Yoon, "Słońce też jest gwiazdą"


Dzisiejszą recenzję chciałabym poświecić książce autorstwa Nicole Yoon - „Słońce tez jest gwiazdą”. Jej wcześniejsza, debiutancka powieść „Ponad wszystko” trafiła  na  szczyt  listy bestsellerów „New  York   Timesa”      i przetłumaczono  ją  na  ponad  20  języków. „Słońce też jest gwiazdą” wydaje się równie błyskotliwą historią, która niewątpliwie zapadnie w pamięć wielu czytelnikom.
Główną bohaterkę powieści poznajemy w dniu, w którym ma być deportowana na Jamajkę - czyli do kraju, w którym się urodziła. Na terenie Stanów Zjednoczonych przebywa z rodziną nielegalnie i gdy jej ojciec przypadkowo wyjawia prawdę - muszą wrócić tam, skąd przybyli. Natasha wyjechała z kraju, gdy miała zaledwie osiem lat. Nie chce wracać do ojczyzny. W USA ma przyjaciół, szkołę, dom i chłopaka. Jakby nieszczęść było mało dziewczyna właśnie dowiedziała się o zdradzie swojego chłopaka. Bohaterka jest wściekła na cały świat, na swojego „byłego”, na ojca, a nawet na swoich znajomych, którzy nie rozumieją jej rozterek i dylematów. Próbuje dosłownie wszystkiego, aby ocalić swoje dotychczasowe życie. Nawet ostatniego dnia próbuje jeszcze dostać się do dobrego prawnika, zajmującego się tego typu sprawami. Właśnie wtedy spotyka na swojej drodze Daniela. Chłopak ratuje jej życie, odciągając od jadącego samochodu. Ma on  właśnie  składać podanie na Yale, aby            w przyszłości zostać prawnikiem.
Natasha odmienia sposób myślenia Daniela o jego przyszłości, a chłopak sprawia, że dziewczyna zaczyna  inaczej postrzegać otaczający ją świat. Czy da się zakochać w jeden dzień? 
Akcja całej książki trwa zaledwie jeden dzień, zaledwie kilka godzin - bo tyle ma Natasha, zanim zostanie deportowana.
Nicole Yoon nie ogranicza się do pokazania dylematów Natashy. Ciekawie wnika w historie innych bohaterów książki, sprawiając, że tekst wydaje się niezwykle interesujący i barwny. Pokazuje, że najdrobniejsza sprawa, każda nasza decyzja może mieć wpływ na szeroko pojęty wszechświat. Przy tej okazji wprowadza do swojego tekstu znaną teorię Edwarda Lorenza, któremu nauka zawdzięcza pojęcie „efektu motyla”. Jego badanie udowodniło, że nawet mało znaczący ruch skrzydeł motyla może, po jakimś czasie, spowodować huragan po drugiej stronie globu.
Niekonwencjonalni bohaterowie książki Nicole Yoon są bardzo realistyczni i każdy z nas może się z nimi utożsamiać, dzięki czemu historia zdaje się być bardziej wiarygodna. Natashy i Daniela nie da się nie lubić, więc czytelnik zaczyna im kibicować w ich miłosnej przygodzie.
Uważam, że książka porusza wiele ważnych tematów. Jednym z nich jest rasizm. Innym problemem jest uzależnienie młodych ludzi od decyzji rodziców, ich wyobrażeń na temat naszej przyszłości. Autorka odważnie pyta o to, kto powinien decydować o naszych wyborach - my, czy nasi bliscy, którzy przecież „lepiej wiedzą, co dla nas najlepsze”.
Moim zdaniem lektura jest warta przeczytania. Myślę, że wielu młodym osobom może pomóc przy podjęciu kluczowych decyzji oraz zmienić ich nastawienie do świata. Jednak w związku z „romansowym” charakterem opowiadania,  książka jest skierowana głównie do dziewcząt.


Patrycja Pawlik, klasa 8c, Koło Recenzentów „ZGRYZ”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz