Na okładce
książki, zaraz pod tytułem, słowa: „To najwybitniejszy przedstawiciel
współczesnej tureckiej literatury. Jego Instytut Regulacji Zegarów to prawdziwe
arcydzieło”. Tak podsumował Ahmeda H. Tanpinara laureat Literackiej Nagrody
Nobla z 2006 r. Czy Orhan Pamuk miał rację?
Hayri Irdal to
typ nieudacznika, zmanipulowanego przez otaczającą go zbiorowość. Żyje w Turcji
na początku XX w. Pochodzi z przeciętnej rodziny, nie oszukujmy się - klepie
biedę. Jest na tyle zdeterminowany sytuacją rodzinną i polityczną kraju, że nie
udaje mu się wykształcić, aby w konsekwencji polepszyć jakość życia. Ma jednak
pewien szczególny talent – potrafi naprawić każdy zegar. Ta na pozór nic nie
znacząca właściwość pozwala mu skierować
życie na lepsze tory. Przypadkowa reperacja sprawia, że ubogi rzemieślnik staje
się jednym z „ojców założycieli” Instytutu Regulacji Zegarów – nowoczesnej
organizacji zajmującą się synchronizacją czasu.
Instytut okazuje
się biurokratyczną machiną, czymś na wskroś podobnym do dzisiejszych
korporacji. Pracuje tam mnóstwo osób, które dostały pracę wyłącznie przez
kumoterstwo. Placówka składa się z wiele departamentów, których rozbudowane nazwy
nie wskazują na przedmiot ich działania. Liczba kierowniczych stanowisk rośnie,
natomiast brakuje realnego zajęcia. W dodatku okazuje się, że obok nielicznych
przeciwników, grono zwolenników absurdalnego Instytutu powiększa się.
„Instytut
regulacji zegarów” miał być o Turcji na rozdrożu, społeczeństwu stojącym w
rozkroku między tradycyjną kulturą wschodu a nowoczesnym zachodem. Dla
współczesnego odbiorcy, który nie czyta książki Tanpinara, przez pryzmat
historii i zmian społecznych, zastosowana metafora może nie być do końca
zrozumiała.
Niemniej książkę
można czytać wielowymiarowo, bez końca interpretować. Będzie ona ciekawa dla
tych, którzy lubują się w rozbudowanych opisach bohaterów. Znajdą coś dla
siebie entuzjaści spirytyzmu i psychoanalizy oraz ich recepcji w okresie
międzywojennym. A także Ci którzy pragną rozrywki, bo jak się nie śmiać, gdy zrzędliwa ciotka głównego bohatera z
nienawiści do rodziny i strachu o majątek zmartwychwstała?
Karolina Robak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz