czwartek, 14 listopada 2013

Martin Šmaus "Dziewczynko roznieć ogieniek"



Niegdyś Lidia Ostałowska w swojej reporterskiej relacji (wydanej dwukrotnie w 2000 r . i 2012 r.) „Cygan to Cygan” zrobiła przegląd sytuacji Romów w krajach postkomunistycznych, w Europie Środkowo – Wschodniej.  Z książki wyłoniło się życie trudne, naznaczone, odizolowane. 
Podobnie jest w publikacji Martina Šmausa, ale...

Andrejka Dunkę poznajemy jako dziecko, a rozstajemy się z nimi jako ojcem. Jest Cyganem. Urodzony w małej wioseczce w Czechosłowacji, zostaje szybko rozdzielony z matką i rozpoczyna życie w mieści, z dalszą rodziną – bez potoków, znachorek, ziół i robaczków świętojańskich.  Doskwierająca bieda, ciasnota i zależność wymuszają  na nim przedwczesną dorosłość. Chłopiec utrzymuje się z drobnych kradzieży, żebractwa, „kombinatorstwa”.

Splot wydarzeń, emocji i marzeń wywołuje w nim chęć życia uczciwego i godnego.  Niestety, wszelkie próby życia podług „zasad społecznych” przekreśla pochodzenie – jest Cyganem, czyli zawsze winny, niechciany, wykluczony, niedomagający. Jedyną szansę dla siebie widzi w powrocie do korzeni, do życia w wiejskiej osadzie. Na pozór wszystko się udaje: kocha i jest kochany, pracuje uczciwie, wydaje się, że znalazł stabilizacje, swoje miejsce na świecie...na niedługo...ponownie pojawia się zawiść, zazdrość i niechęć. Nie do człowieka, nie do sąsiada, do Cygana.

„Dziewczynko roznieć ogieniek” to debiut czeskiego pisarza Martina Šmausa. Opisuje Cyganów z Czechosłowacji. Ich piękne, magiczne, czyste i proste życie . Z drugiej strony autor pokazuje, że dola romska to też ubóstwo, zimno, strach. Ale trudy egzystencjalne nie są tak dojmujące jak wykluczenie społeczne, stygmatyzacja, bariera pochodzenia.

Autor w poruszającej powieści pokazał człowieka, który wiele razy upada i tyle samo razy wstaje. Mimo chęci i silnej woli nie może realizować tych najprostszych – wydawałoby się nie tak trudnych do urzeczywistnienia – marzeń i planów. Szukając szczęścia zamieniał miasto na wieś, wieś na miasto...to nic nie dało, bo ludzi nie udało mu się odmienić.

Może bohater odmieni nas.
Karolina Robak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz